"Nagie serca" - Colleen Hoover po raz drugi

Obyczajówka, przy której można uronić łzę, ale bez szlochania - taka jest powieść Nagie serca. To moje drugie podejście do twórczości Hoover i przyznaję, że w klimacie new adult, który reprezentuje ta książka, odnalazłam się lepiej niż w czytanej poprzednio It ends with us. Choć nie ukrywam, że kiedy dochodzi już do załamania akcji, spodziewałabym się poświęcenia więcej czasu bohaterom niż tylko "minęły cztery lata" - tym rozwiązaniem fabularnym jestem rozczarowana. W życiu bohaterki wiele się działo, podjęła ważne decyzje - autorka potraktowała to wszystko po macoszemu jako nieistotne dla głównego toru akcji - choć według mnie było znaczące z uwagi na kształtowanie się osobowości i utrwalanie przekonań.


 

Beyah wychowywała się sama, bo trudno mówić o opiece zapewnianej przez narkotyzującą się matkę. Kiedy kobieta umiera, dziewczyna ma zacząć college. Żeby uniknąć eksmisji z domku, który trudno nazwać pełnowartościowym budynkiem, przełamuje swój opór i dzwoni do ojca, z którym nie miała kontaktu od wielu lat. Tym sposobem trafia na wakacje do rodziny, której nie zna, gdzie aż kipi od beztroski, dnie spędza się w bikini, bo nie opłaca się ubierać i istnieją idealne warunki do przeżycia wakacyjnego romansu. Czy Beyah wyluzuje się na tyle, żeby bawić się z rówieśnikami? Czy chłopak, z którym chce ją zeswatać poznane towarzystwo, jest dla niej odpowiednim kandydatem?

Romansowa fabuła opiera się na porozumieniu pomiędzy Beyah i Samsonem, których łączą podobne doświadczenia. Oprócz towarzyszącego im fizycznego pociągania, równie ważne jest ponadcielesne podobieństwo tych dwojga. Do tego dochodzą przeżyte dramaty, których autorka nie szczędziła bohaterom. Książka spodoba się osobom, które lubią ckliwe romanse, nieobarczone nadmiernym erotyzmem. Powieść idealnie nada się jako lektura wciągająca, ale niepozostająca na dłużej z odbiorcą. 


Coleen Hoover, Nagie serca, tłum. Matylda Biernacka, wyd. Otwarte 2021

Komentarze

  1. No proszę, przeczytałaś książkę Colleen Hoover, której ja jeszcze nie znam! Jeśli masz ochotę na inne jej książki to polecam November 9. Fajne są jeszcze Without Merit i Gdyby nie ty. Chociaż nie zachwyciły mnie tak, jak It ends with us.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, wiem, że November i jeszcze Ugly love są najlepiej oceniane, ale nie można już dostać ebooków. Prawdopodobnie wydawnictwo ma ograniczoną czasowo licencję. Kupiłam sobie chyba 4 ebooki Hoover na promocji, więc doczytam, bo czyta mi się ją dobrze, ale wątpię, żeby któraś z książek zapadła mi mocniej w pamięć. No chyba że czymś mnie naprawdę zaskoczy ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz