Druga część przygód Boota - książka dla małego czytelnika

Oto jest. Druga część przygód sympatycznego robota, który tym razem zajmuje się pomaganiem innym robotom. W książce Boot. Na ratunek Rdzawemu mniej jest elementów antyutopii i smutnych diagnoz społecznych, są mniej wyeksponowane niż w pierwszej części. Okazuje się, że druga część przygód Boota to dobra, samodzielna fabularnie książka nawet dla młodszego odbiorcy, na przykład słuchającego pięciolatka. 

 

Choć roboty nadal są bardziej ludzkie od ludzi, to myślą przewodnią tej książki jest przygoda i wywołanie uśmiechu na ustach przyjaciela. Jak rozumieć drugą osobę? Jak kształtować współczucie i przekładalność perspektyw? Dlaczego warto rozmawiać i pytać, a wreszcie - jak dopasować prezent do osoby, która ma być nim obdarowana. Boot przekona się, że pomaganie daje wiele radości i że chce pomagać. Na początku trochę się w tym gubi i postrzega wszystko przez pryzmat swojego, nieco ludycznego usposobienia. Dzięki Beti, z którą ma kontakt, ale która nie jest jego pełnoetatową opiekunką, dowiaduje się, jak sprawić, by spełniły się pragnienia innej osoby. Skoro podskoki nie wywołują radości na twarzy Rdzawego, to co ją wywoła? Trzeba o to spytać! To, co jest dobrym prezentem dla Ciebie, niekoniecznie sprawdzi się dla kogoś innego. Przyjaźń - to właśnie ona jest przewodnim tematem, przyświecającym tej książce. Cała antyutopijność, choć istotna (wywołujące niemiły dreszcz sceny z działu testów w fabryce), nie jest najważniejsza. 

Jak zwykle, tak i w przypadku tej książki, radzę przeczytać najpierw samemu, zanim podamy książkę dziecku. Choć rzeczywiście problematycznych motywów i konstatacji jest zdecydowanie mniej niż w pierwszej części przygód, to opis Laboratorium Testów może wymagać komentarza opiekuna.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu

Shane Hegarty, Boot. Na ratunek Rdzawemu, il. Ben Mantle, tłum. Maria Lalik, Wilga 2021.


Komentarze