Tajny Klub Superdziewczyn zachęca do podróży. Nie tylko do Nowego Jorku

Już już, już niedługo (czas tak leci) zmieni się grupa odbiorców literatury, do której będzie przynależeć moja córka. Mam nadzieję, że kiedy zacznie już sama czytać książki, będzie trafiać na wartościowe powieści, których nie będzie wstydzić się przed nami i że będzie dzielić się ze mną swoimi doświadczeniami czytelniczymi. 


 

I właśnie wtedy, kiedy rozważam czytelniczą przyszłość mojej pięciolatki i wyobrażam ją sobie jako nastoletnią blogerkę książkową, trafiam na książkę Agnieszki Mielech Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Wiem, że to trzynasty (!) tom serii, a ja trafiam na nią pierwszy raz, ale jakże jestem zachęcona, by w przyszłości, jeśli Ania wyrazi zainteresowanie, uzupełnić biblioteczkę o inne tomy.

Tematyka książki - podróże w nowoczesnym stylu, których odbiorcami są młodzi czytelnicy, przywodzi na myśl niedawno recenzowaną przeze mnie książkę A. Stelmaszyk, Mazurscy w podróży, jednak tekst Agnieszki Mielech, choć bardziej określony dla dziewcząt, jest dużo bardziej naturalny, bezpośredni i zachęcający. 

Grono przyjaciół, żeby się spotkać, musi się wybrać w podróż. To trochę nierzeczywiste, że dziewczęta ot tak namawiają swoich rodziców na wspólny wyjazd do Nowego Jorku, ale to w końcu magia powieści. Mimo zakotwiczenia w przestrzeni (świetny miniprzewodnik), to przede wszystkim książka dla młodego odbiorcy, który samodzielnie czyta. Lekkość opowiadania, brak nadęcia, żwawa, pierwszoosobowa narracja są absolutnie wciągające. Taka książka jest też świetną zachętą do podróżowania, przekonującą, że muzeum także może być ciekawe, a każde miejsce oferuje wiele atrakcji dla różnych turystów. Książka żywo instruuje, że przed wyjazdem należy zrobić research i porównać plany z możliwością ich realizacji. Zamiast wstawek "wiedzowych" Autorka z niezwykłą naturalnością wprowadza bohaterkę, która jest fanką ciekawostek i skarbnicą wiedzy wszelakiej. Proste, klasyczne rozwiązanie, sprawdzające się szczególnie dobrze przy bohaterze zbiorowym.

Książka przeznaczona według mnie dla odbiorcy ok. 10. roku życia - odbiorcy dość trudnego, bo takiego, który już nie czuje się dzieckiem, nie chce tylko iść z rodzicem za rękę, ale jeszcze nie jest nastolatkiem. Emi i pozostałe dziewczęta świetnie się odnajdują w komunikacji z takim czytelnikiem.

Za książkę dziękuję wydawnictwu

Premiera książki: 27 stycznia 2021

Agnieszka Mielech, Emi i Tajny Klub Superdziewczyn: Nowy Jork, il. Magdalena Babińska, Wilga, Warszawa 2021

Komentarze