Mopsik w magicznej odsłonie - "Mopsik, który chciał zostać czarownicą"

To na szczęście nie jest kolejna książka o Halloween.

I dobrze, bo ta już była w ubiegłym roku. Tym razem mopsik pragnie zaczarować dla swojej opiekunki fragment rzeczywistości. I jak zwykle, gdy Peggy bierze sobie za punkt honoru za wszelką cenę zadowolić swoją opiekunkę, musi z tego wyniknąć coś zabawnego. Oczywiście - ku uciesze czytelników.

 

W okresie okołohalloweenowym wydawnictwa ścigają się, prezentując książki w promocji wyglądające na związane z tą anglosaską tradycją. Czy słusznie? Nie jestem pewna. Fanki mopsika Peggy przecież i tak sięgną po kolejną odsłonę przygód i pomysłów pieska i jego opiekunki. Świat widziany oczami suczki i jej interpretacja ludzkich problemów bywa w oczywisty sposób zabawna, a ponadto szczerze mogę polecić tę książkę dla początkujących czytelniczek - przyjazna, duża czcionka i dodatek szaty graficznej z pewnością ułatwią czytanie.

Kiedy do domu obok wprowadzają się nowi lokatorzy, wszyscy są podekscytowani - Chloe, Finn i Ruby liczą na nowych przyjaciół, a Peggy - na psiego towarzysza zabaw. Okazuje się jednak, że nowa sąsiadka jest zamknięta w sobie, a jej pupilem jest sympatyczny kotek. Niestety Peggy, mimo pozytywnego nastawienia kotka, wciąż jest posądzana o to, że chce mu zrobić krzywdę. Zbliżająca się premiera nowej, wyczekiwanej przez Chloe, odsłony przygód młodej czarownicy, skłania Peggy do... posłużenia się magią, by rozwiązać problemy opiekunki. Wszyscy, którzy pamiętają mopsika przebierającego się za syrenkę, domyślają się, że będzie w tej książce sporo śmiechu.

Za książkę dziękuję wydawnictwu

Bella Swift, Mopsik, który chciał zostać czarownicą, tłum. Ewa Rosa, 2023


Komentarze