Klasyczna forma i nowoczesny, młodzieżowy język - czy to się mogło udać?

Ciekawa poetycka forma książki dla niedorosłego odbiorcy - Adam Cichy podjął się napisania książki przygodowej z elementami fantastycznymi, korzystając z klasycznych rymów parzystych i tonu zaczerpniętego z eposu. I mimo że odbiorca ma wrażenie pewnej formalnej ciasności wypowiedzi, jaką autor sobie narzucił, powstała interesująca książka.



Główny bohater opowieści, Cymek, to niezbyt grzeczny chłopiec, który szuka przygód, czasem prowokując sam sytuacje, które mogą być, hm... różnie oceniane. Zamiast, jak rówieśnicy, siedzieć przed komputerem, woli używać wyobraźni. Jego rzeczywistość, kojarząca się z baśniowo-komiksową scenografią, to pogranicze realizmu magicznego i zwyczajności. To wszystko opatrzone istną mieszaniną stylów, od patetycznych wstawek, np. "Zastanawiasz się, czy śpisz/ i o wszystkim sobie śnisz,/ choć ci serce podpowiada,/ że nie sen to, ale jawa" (s. 40) przez język czerpiący z kolokwializmów: "wciąż gadał, gadał, gadał" (s. 28), "krótko mówiąc - bąki zbija" (s. 43) aż po naturalistyczną dosadność: "chłopcu błogo się zrobiło/ potem zaraz się odbiło" (s. 64).

Mam nieodparte wrażenie, że Autor miał pomysł na ten tekst, który nie uniósł opowieści - stąd brak konsekwencji w sylabiczności tekstu i niedokładne rymy. Jest w tym tekście coś, co sprawia, że budzi skojarzenie z komiksem. Absolutnie komiksowy jest główny bohater - dużo bardziej pasowałby do takiej formy, a jako protagonista tego quasi-eposu jest dość groteskowy. Oczywiście, można założyć, że to celowy zabieg Autora. 

Na plus książki jest jednak jej fabuła i żałuję, że pierwsza część tekstu, w której Cymek poznaje zafascynowanego historią starszego pana, nie została rozwinięta. Druga opowieść - w której razem z krasnoludkiem zwiedza kopalnię nie ma już tego polotu świeżości.

Za książkę dziękuję 


Adam Cichy, Ancymonek to swój ziomek! Cymek i studnia tajemnic, Poznań 2022

Komentarze