Przygód Pana Psa ciąg dalszy

Ben Fogle po raz kolejny pokazuje, że w otaczającym nas świecie nic nie jest czarno-białe. Tym razem nie chodzi o rozbieżne interesy ludzi i zwierząt. Ludzie chcą pozbyć się z niewielkiej wyspy jeży, jednak nie dlatego, że im przeszkadzają. Brak równowagi w ekosystemie może być wywołany nie tylko bezpośrednio przez ludzi. W przypadku opisanym w tej książce, udział człowieka był pośredni, choć kluczowy. 


 

Jeże uciekają przed psami gończymi, które na nie polują. Jeden z nich, Perzyk, mimowolnie trafia pod opiekę Pana Psa, zwierzaka od zadań specjalnych, któremu tłumaczka, Ewa Borówka, daje takie przydomki jak Poważny Inspektor Etykiety Starowyspiarskiej czy Pospieszny Ale Niezłomny. Od jeża Perza dowiaduje się, że ludzie, z pomocą psów gończych, chcą pozbyć się jeży. Kiedy jednak słucha o zwyczajach żywieniowych tych małych ssaków, które lubują się w jajach ptaków, zaczyna rozumieć problem. Wyspa była siedliskiem rzadkich gatunków ptaków, a jeże, sztucznie sprowadzone na wyspę kilka lat wcześniej do walki z myszami, zaczęły się nadmiernie rozmnażać. Brak naturalnych wrogów sprawił, że te małe ssaki zaczęły zagrażać równowadze ekologicznej. Stąd konieczne działania, żeby zmniejszyć populację jeży.

Zanim jednak Pan Pies dotarł do źródła problemu, pomagał jeżykowi uciekać przed psami, które nie były przyjaźnie nastawione do tych, którzy myślą inaczej. Sytuacja była niebezpieczna, ale Pan Pies jest obrońcą wszystkich zwierząt w potrzebie. Z pomocą pewnej aktywistki ekologicznej ma szansę uratować jeże i bezpiecznie przetransportować je na stały ląd, gdzie nie będą zagrażać ptactwu.

Za książkę dziękuję wydawnictwu

Ben Fogle, Pan Pies i jeżyk Perzyk, tłum. Ewa Borówka, Wilga 2022

Komentarze