Ania, Ania, Ania...

Ach, co to był za czytelniczy powrót! Czytane wiele lat temu trzy pierwsze części powieści musiałam, po prostu musiałam przeczytać ponownie i nie mówię, że nie będę czytać kolejnych. 


 

Przyczyną powrotu jest nowe wydanie Ani, z porządnym tłumaczeniem, które wreszcie zaniechało zastępowania Philippy Izą, Roya Robertem, Freda Alfredem czy Jonasa Jerzym. Rozumiem, co skłaniało poprzednich wydawców do tych zmian, jednak uznać można, że współczesny polski odbiorca jest na tyle zaznajomiony z zagranicznymi imionami, że przeszkadzają nie one, ale ich zamienniki. Czasem aż dziwiłam się, że poprzedni tłumacze nie przemianowali Gilberta na Huberta albo Alberta. O zgrozo! Na szczęście!

Zatem jeżeli stare tłumaczenia irytowały Cię spolszczonymi imionami, nowe wydanie Ani jest strzałem w dziesiątkę. Do tego dochodzi piękna, twarda oprawa w intensywnych kolorach, przypisy umieszczane na dole strony, ułatwiające poruszanie się po tekście. Nie miałam pojęcia, że bohaterowie tak często cytowali Biblię oraz dzieła literatury anglosaskiej. To moje pierwsze zetknięcie z nowym tłumaczeniem, więc pewnie powtórzę to, co już pojawiało się w opiniach przy pierwszej części. Powrót do niektórych nazw własnych z pozostawieniem w przekładzie tego, do czego czytelnicy zdążyli się przyzwyczaić, było strzałem w dziesiątkę. Lektura Ani na Uniwersytecie zdecydowanie zachęca do odświeżenia sobie poprzednich części właśnie w tym tłumaczeniu.

Trzecia część przygód Ani Shirley to okres, kiedy Ania nieco powściąga swój język, choć jeszcze jej myśli krążą gdzieś ponad szarą rzeczywistością. Marzenia o miłości nie są kompatybilne z Gilbertem, choć dziewczyna pamięta swoje olśnienie czy też urzeczenie sprzed wyjazdu do Redmont. Ich ciągła rywalizacja była Ani potrzebna jak dobrze znany element rzeczywistości, ale musiało jeszcze upłynąć trochę czasu, żeby się przekonała, że potrzebuje nie tylko rywalizacji z nim. Jak dobrze pamiętamy, potrzebny będzie silniejszy impuls, żeby sobie to uświadomiła.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu


 

Lucy Maud Montgomery, Ania na uniwersytecie, tłum. Maria Borzobohata-Sawicka, Wilga 2021

Komentarze