Czym jest nadmiar emocji, czyli Boot po raz trzeci

Boot. Park robotów to nie tylko opowieść z ekologią w tle, choć walka o zachowanie ostatniego w stalowo-szklanym mieście fragmentu zieleni jest głównym tropem fabularnym. Dużo ważniejsze jest w tej książce zmaganie się sympatycznego robota z doświadczaniem emocji i radzeniem sobie z ich różnorodnością oraz intensywnością.

 

Czy można czuć smutek, jeśli chwilę temu byliśmy rozdrażnieni? Czy można śmiać się, choć chwilę temu płakaliśmy? Boot, który dopiero od niedawna ma świadomość swojego jestestwa, nie potrafi tego pojąć. I pewnie niejeden młody czytelnik doświadcza podobnego niezrozumienia własnych reakcji na otoczenie. Park robotów może stać się doskonałym przyczynkiem do rozmowy z dzieckiem o emocjach. 

Kolejna, już trzecia część przygód Boota pokazuje ludzi dobrych i złych. Wyolbrzymia zmiany, które zachodzą w środowisku naturalnym i uzależnienie człowieka od medialnych dostawców informacji. Fakty medialne są dla ludzi ważniejsze niż to, co ich otacza. Jeśli coś nie dociera do nich za pośrednictwem mediów, nie dociera do nich wcale. To smutna konstatacja, pokazująca postępujące ograniczenie człowieka jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie i zaangażowanie w dbałość o wspólne dobro. Choć Hegarty dokonuje hiperbolizacji w wielu aspektach tej skierowanej do dzieci serii, dorosły odbiorca ma silne wrażenie obcowania z antyutopią.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu


Shane Hegarty, Boot. Park robotów, tłum. Maria Lalik, Wilga 2021.

Komentarze