Mistrzowska ekspozycja - "Żmijowisko" Wojciecha Chmielarza

Doceniam w tej książce przede wszystkim plan na fabułę i sposób jej prezentacji. Powieść z pogranicza thrillera i kryminału gra z czytelnikiem przede wszystkim ekspozycją, a wątki poboczne wydają się aż do samego końca niepowiązane z głównym. Trudno cokolwiek napisać o tej książce, żeby uniknąć spojlerów.

 

Akcja dzieje się w sielskim otoczeniu agroturystyki w Żmijowisku, gdzie rok wcześniej zaginęła nastolatka. Na miejsce przyjeżdża jej ojciec, którego reputację zniszczyły medialne manipulacje. Nie jest tam mile widziany. Wojciech Chmielarz przez cały czas trwania fabuły umiejętnie kieruje emocjami odbiorcy w taki sposób, by tym większe było jego zaskoczenie zakończeniem. Przy tym dopiero w ostatnim momencie zbiegają się wszystkie wątki, podczas gdy te poboczne wydawały się niezwiązane z głównym torem akcji - ot, rozwinięcie tła.

Autor w żadnym momencie nie był zaskoczony tym, jak kierować akcją. Fabuła, jak się okazuje, nie wymknęła się spod kontroli. Czytelnik, po skończonej lekturze, ma wrażenie fabularnej pełni, z doskonałym suspensem w ostatniej scenie. Jednak, mimo wrażenia, że przeczytałam bardzo porządnie skonstruowaną książkę, a autor nie uległ pokusie przedwczesnego zdradzenia odbiorcy swojej tajemnicy, to przez większą część lektury nie czułam się porwana. Wszystkie nitki zbiegają się dopiero na sam koniec, a przez 3/4 objętości odbiorca ma wrażenie ich przypadkowości. 

Nie jestem fanką gatunku i choć dostrzegam bezsprzeczne walory tej książki, to nie czuję się zachęcona do kontynuacji spotkań z Wojciechem Chmielarzem.

Wojciech Chmielarz, Żmijowisko, wyd. Marginesy

Komentarze

  1. Nie czytałam nic Chmielarza, a wiem, że jest bardzo popularnym autorem, ale jakoś nie mam ochoty na nic, co napisał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zdecydowałam się na przeczytanie wyłącznie dzięki uporczywym namowom koleżanki, jednak nie czuję się zachęcona do lektury kolejnych jego książek - są zupełnie nie w moim guście 🤷‍♀️

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam jeszcze nic od tego autora - choć wiele osób jego książki polecało :)

      Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

      Usuń
    2. Ja przeczytałam dzięki namowom koleżanki, to zupełnie nie są moje klimaty, bo z kryminałami jestem na bakier 🤷‍♀️ dowiedziałam się jednak, że np. „Wyrwa” jest już bardziej thrillerem, więc może jeszcze kiedyś skuszę się na inną książkę tego autora.

      Usuń
  3. Mnie się ta książka podobała, choć zakończenie jak dla mnie (fanki kryminałów) było jednak zbyt mocno naciągane. Co prawda przez chwilę miałam poczucie, że autor świetnie zagrał na nosie Czytelnikom, niestety pod sam koniec przedobrzył przez co tytuł stracił trochę w moich oczach. Choć dalej uważam, że na tle innych kryminałów ten prezentuje się naprawdę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytam za mało kryminałów, żeby mieć wyczucie takiego przedobrzenia, choć domyślam się, że dla kogoś bardziej wprawionego, ostatnia scena mogła mieć cechy parodii.

      Usuń

Prześlij komentarz