Jak cudownie było wrócić do Wiednia z Martą Guzowską

Wiedeń. Miasto najlepsze do życia to reportaż, którego bohaterem jest to spokojne miasto, łączące nowoczesność z oddychaniem w rytmie c.k. Mieszkająca w Austrii Marta Guzowska daje polskiemu odbiorcy książkę, która sprawdzi się jako rozbudowany, dodatkowy przewodnik, obowiązkowy dla osób, które planują odwiedzić miasto z dziećmi, ale ma także dużą wartość wspomnieniową dla kogoś, kto, podobnie jak ja, był tam kilka lat temu i zapragnął takiego literackiego powrotu. Zapytacie pewnie: literackiego? czy to się nie kłóci z przewodnikiem jako gatunkiem poradnikowym? W przypadku tej książki odpowiem: nie, nie kłóci się.


 

Napisana z perspektywy osoby, która spędza tam czas, książka obfituje w pomysły na to, co robić w Wiedniu wieczorami i w weekendy. Gdzie wybrać się z dzieckiem w wolny dzień, a także które atrakcje są warte uwagi, ale mniej popularne. Dlaczego nie iść na Prater, dlaczego lepiej nie mówić, że ktoś "odjechał siedemdziesiątką jedynką" i dlaczego lepiej nie wpychać się do Sachera na Sachertorte. Choć akurat ja z mężem mamy bardzo pozytywne doświadczenia z wizyty w tym, jakby nie patrzeć, turystycznym przybytku kawiarnianym.

Książka jest uzupełniona wywiadami z ludźmi w pewien sposób związanymi z Wiedniem - pisarzem polskiego pochodzenia Radkiem Knappem czy byłym agencie wywiadu, który wspomina o tym, dlaczego to właśnie Wiedeń był rajem dla szpiegów. To przewodnik, który czyta się jak dobrą powieść, zaglądając w międzyczasie do albumu ze zdjęciami z własnych wojaży. Informacje tam zawarte mogą być poszerzeniem wiedzy na temat miasta, bo raczej nie dublują bazy zawartej w pierwszym z brzegu przewodniku. Książka ma zdecydowanie walor wspomnieniowy, jest bazą pomysłów na następną wizytę w Wiedniu i jednocześnie stanowi zachęcającą recenzję filmu Przed wschodem słońca. 

Marta Guzowska, Wiedeń. Miasto najlepsze do życia, Wielka Litera, 2020.

Komentarze