O niebezpiecznych kartaczach i złodziejach partaczach - "Mama w occie"

20 lat temu byłabym niechybnie zakochana w tej książce! Mama w occie. Zabójcze pierogi Marcina Przewoźniaka (znanego wielu jako autora książek o Fajniakach) to doskonała książka dla młodego czytelnika, i to nie tylko takiego, który marzy o pracy w telewizji.

 

Estera nie ma lekkiego życia. Jej mama, gwiazda programów kulinarnych, jest wiecznie zajęta, a że rodzice są po rozwodzie, dziewczyna spędza całe dnie sama, przygotowując sobie coś na ciepło do jedzenia, najczęściej kisiel. Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy używająca pseudonimu rodzicielka zostaje przesunięta do innego programu i od tej pory Katrina Vege ma jeździć po Polsce, gotować w różnych miejscach, a przede wszystkim - pracować w weekendy. Radość Estery jest tym większa, że mama nie może jej zostawić bez opieki i niejako jest postawiona przed faktem dokonanym - dziewczyna jedzie z nią na kręcenie pierwszego odcinka nowej serii.

Co tam się nie dzieje! Trochę sensacji, trochę kryminału, sporo komedii! Fenomenalne czytadło na weekend dla młodego odbiorcy, który z łatwością utożsami się z Esterą. Dziewczyna jest zaradną opiekunką swojej mamy, twardo stąpa po ziemi i cieszy się szczerą radością na przygodę, jakiej spodziewa się, podglądając pracę ekipy telewizyjnej. Na początku nie ma pojęcia, że to nie będzie zwykły weekend pracy, nawet z perspektywy dorosłych.

Wielki plus dla Autora za posłużenie się kilkoma wabikami na odbiorcę, które razem tworzą naprawdę wciągającą dziewczęcą przygodówkę. Jest bohaterka z krwi i kości, wątek sensacyjny, mikrowątek romansowy, posługiwanie się młodzieżowym językiem, a z ciekawszych – wpuszczenie odbiorcy do świata, którego nie zna (a to zawsze jest w cenie), w tym przypadku do świata telewizji – reżyser, dźwiękowiec, kamerzysta i mnóstwo rekwizytów mogą pokazać czytelnikom, że to, co widać na ekranie, to tylko ułamek rzeczywiście włożonej w program pracy. Jest jeszcze jeden, absolutnie zaskakujący i cudowny bohater tej książki i jest nim... Supraśl 😁

Co do posługiwania się językiem młodzieżowym, to przyznaję, że cytowane wiadomości od znajomych Estery są tak naszpikowane skrótowcami, że nie wszystko było dla mnie jasne (dałam radę z GR8, ale przy 2L8 odpadłam). Nie przeszkadzało to w lekturze, a może wpływać na poczucie elitarności osób, które rozumieją taką formę komunikacji i znaczenie akronimów. Mam tylko wątpliwości co do trwałości takich form, ponieważ socjolekt młodzieżowy, czy – w tym przypadku – internetowy, jest bardzo dynamiczny, a wydrukowana książka jest trwała.

Przedział wiekowy oceniłabym na jakieś 10-14 lat.

Za książkę dziękuję wydawnictwu


 Marcin Przewoźniak, Mama w occie. Zabójcze pierogi, il. Agata Kopff, 2021

Komentarze