Powieść kryminalna dla młodzieży? Czemu nie! "Zagadka Purpurowej Orchidei"

Agnieszka Stelmaszyk, która na moim blogu pojawiła się już dwa razy przy okazji różnych książek (tutaj), tym razem proponuje książkę na poły przygodową, na poły kryminalną, z genialnie wprowadzonymi wstawkami popularnonaukowymi. Nie ukrywam, że to właśnie one - "przedrukowane" strony "Biuletynu przyrodniczego" są według mnie jedną z największych wartości dodanych w tej książce. 



 

Pomysł na tę książkę był świetny - międzynarodowa sprawa związana z zagrożonymi gatunkami orchidei prowadzi do kilku tajemniczych zniknięć badaczy, którzy przed laty, w ramach projektu Purpurowa Orchidea, zajmowali się odnowieniem populacji tego poszukiwanego przez kolekcjonerów gatunku. Młodzi przyrodnicy z Polski próbują powiązać z sobą różne nitki, ale muszą działać na własną rękę - najpierw nikt im nie wierzy, później okazuje się, że zaufali niewłaściwej osobie. Nikt, kto interesuje się sprawą, nie jest godny zaufania, a porwane zostały kolejne osoby...

Autorka miała wszystko dobrze zaplanowane, ale zabrakło mi trochę soczystości (tzw. mięsa 😃) pod koniec powieści, co oczywiście jest spowodowane dopasowaniem tekstu do odbiorcy dziesięcio-, może dwunastoletniego. Zastanawia mnie jednak nagłe, praktycznie błyskawiczne rozwiązanie akcji, dla którego brakuje wyjaśnienia. Co się działo z mamą Daisy? W jaki sposób wróciła? Co przeżył badacz, ukrywający się w dżungli? Dlaczego nikt nie słyszał osób, przetrzymywanych w garażach? Jest kulminacja, a po tej kulminacji nagłe: "wszystko skończyło się dobrze". Oczywiście sprawa kradzieży kwiatów nie jest zamknięta i Autorka zapowiada kolejne części książki, ale po przeczytaniu Zagadki Purpurowej Orchidei mam uczucie pozostawienia mnie z pustymi rękami. 

Nie zmienia to faktu, że książka jest napisana bardzo dobrze, przystępnym językiem, głównymi bohaterami są młodzi przyrodnicy, z którymi odbiorca z łatwością się utożsami. Akcja powieści jest zdecydowanie wciągająca, a to może stanowić zachętę do dalszego czytania. Jeśli zatem szukasz książki, która pokaże, że czytanie jest tak samo absorbujące jak film, to powieść A. Stelmaszyk będzie dobrym tropem.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu

Agnieszka Stelmaszyk, Zagadka Purpurowej Orchidei, Wilga 2021.

Komentarze