Natka - zagubiona, zwariowana, prawie nigdy grzeczna - "Natka i magiczna gąsienica"

Kolejna część przygód Natki, podobnie jak poprzednia, składa się z trzech opowiadań, których narratorką i główną bohaterką jest kilkuletnia Natalia Goniłło. Dziewczynka jest zabawną bohaterką, która ma mnóstwo pomysłów i chętnie je realizuje, ale jest też po prostu niegrzeczna.


Piszę o tym wprost, że książka przeznaczona dla początkującego czytelnika (ewentualnie do czytania głośnego) jest bardzo atrakcyjna w formie i języku dla odbiorcy, zwłaszcza dziewczynki, ale główna bohaterka nie jest postacią godną naśladowania. Opisane przygody są zaaranżowane na kanwie zarówno jej bujnej wyobraźni i nieposkromionej ciekawości, jak również złośliwości, zazdrości i nieposłuszeństwa. O tym, czy to lektura odpowiednia dla dziecka, niech każdy zadecyduje sam, oceniając odporność dziecka na takie wzorce. Można je przecież potraktować wyłącznie jak zabawną opowieść, nie naśladując zachowań.

Postać Natki jest pomyślana w taki sposób, żeby mogła stać się taką bohaterką-przyjaciółką dziewczynki między 7. a 9. rokiem życia. W omawianej części, rozpoczynającej się opowiadaniem Natka i magiczna gąsienica, otwierające opowiadanie jest najlepsze w tym krótkim zbiorze. Natka nie tylko bierze na siebie odpowiedzialność za zgubienie klasowej gąsienicy, ale także dowiaduje się, co stało się ze zwierzakiem i jak wygląda kokon. Niestety tylko to opowiadanie ma taką formę.

Drugie - Natka i znikające zadanie domowe, jest opowieścią o tym, że dziewczynka nie tylko wymyśla sobie przyjaciółkę, ale wyobraża sobie, że to ta wyimaginowana postać zachowuje się niegrzecznie. Tłumaczy tym swoje zachowanie. Przeniesienie winy na zmyśloną postać sprawia, że Natka wyobraża sobie siebie jako grzeczną dziewczynkę z niesforną przyjaciółką, która rzuca jej kłody pod nogi. Mam wątpliwości co do tej fabuły. Pomijając to, że Natkę nie spotykają żadne konsekwencje z powodu obcięcia kosmyka włosów kolegi siostry czy zmazania jego pracy domowej razem z pognieceniem zeszytu. Emanacja zazdrości o uwagę siostry przyjęła tutaj dość niepokojącą formę

I wreszcie trzecie opowiadanie Natka i badanie wzroku, nieco mniej kontrowersyjne od poprzedniego, pokazuje, że warto mówić rodzicom o swoich potrzebach. Skoro Natce podoba się przedmiot, który jest własnością koleżanki z klasy, powinna po prostu powiedzieć rodzicom, a nie wymyślać historię zdrowotną. Tak przynajmniej ja tłumaczyłabym córce tę fabułę. 

Podsumowując: to dobrze napisana dziecięca książka, w której krótkie opowiadania są ciekawe i angażujące, a forma pozwala łatwo podzielić na etapy czytania. Do tego duża czcionka, obrazki (niekolorowe) i konkretni bohaterowie - te cechy mają szansę sprawić, że książki spodobają się małej czytelniczce. Tylko, jak to ja, zawsze mam wątpliwości, czy taka książka powinna być czytana bez sugestii rodzica i rozmowy na temat zachowania.

 Za książkę dziękuję Wydawnictwu

Ruth Quayle, Julia Christians, Natka i magiczna gąsienica, tłum. Anna Błasiak,  wyd. Wilga, 2021.

Komentarze