Dlaczego lepiej mieć przyjaciół jako kot niż nie mieć ich wcale - "Moje kocie życie"

Piękna historia dla czytelnika niedorosłego (i tego dorosłego też) rozpoczyna się podróżą bezcielesnego kosmity na Ziemię. Ma zostać strażnikiem w Parku Narodowym Yellowstone, ma mieć dłonie i doświadczyć stania w deszczu pod parasolką. Ma opowiadać o zwierzętach i jeść kanapki z serem. I choć tak naprawdę marzy o posiadaniu rodziny, wie, że to jest poza jego zasięgiem. Czy na pewno?

 

Sympatyczna Olive, dziewczynka z sercem na dłoni wobec zwierząt i nieufnością wobec ludzi, ratuje podczas powodzi kotka, który utknął na drzewie. Ona nie chciała spędzać wakacji z babcią, którą słabo zna, a kot nie chciał być kotem. To spotkanie zmieni w ich życiu wszystko. 

To książka pełna ciepła, ukazująca różne oblicza przyjaźni i opisująca ważny aspekt dojrzewania, jakim jest poczucie wykluczenia. Nie jest to główny temat powieści, przewija się mimochodem, ale sprawia, że młody czytelnik utożsamia się z bohaterką i rozumie jej rozterki. Spotkanie z przybyszem z kosmosu, zamkniętym w ciele zwyczajnego kota, pomaga jej wyartykułować swoje rozterki, a zabawne sytuacje ze zwierzętami, sprawiają, że Olive zaczyna dostrzegać swoją wartość.

Dziewczynka, interesująca się zwierzętami i znająca mnóstwo ciekawostek na temat najbardziej nawet egzotycznych gatunków, zyskuje sympatię czytelnika. Do tego dochodzą silna osobowość babci, która zachowuje się w dosyć męski sposób i pracownik oceanarium, Q, człowiek o niezwykle otwartym umyśle, mimo swojego wieku, młody duchem. To wszystko tworzy kawałek naprawdę dobrej literatury dla dzieci u progu dojrzewania. Porozumienie z innymi ludźmi, znalezienie wśród nich miejsca dla siebie i wybory, które mają szanować nie tylko innych, ale samego siebie, są największymi wyzwaniami, przed jakimi staje nastolatek. 

A fabuła? Świetny pomysł, który Autorka nie tylko dobrze zrealizowała, ale jeszcze zapewniła odbiorcy wzruszenie. Czy kosmita, który pojawił się na Ziemi jako kot i stał się przyjacielem wrażliwej Olive, będzie chciał wrócić na swoją planetę i znów myśleć kolegialnie?

 

Za książkę dziękuję Wydawnictwu

Carlie Sorosiak, Moje kocie życie, tłum. Ewa Kleszcz, Warszawa 2021

Komentarze