Encyklopedia obrazkowa - jaka powinna być?

Książka popularnonaukowa dla dzieci rządzi się swoimi prawami. Muszą być rysunki, proste opisy i zachęty do własnych poszukiwań. Jak znaleźć idealną książkę tego typu dla dziecka w wieku od 3 do 5 lat? Sprawa nie jest oczywista.

Zbyt wiele rysunków sprawi, że rodzicowi trudno będzie opowiadać dziecku bez posiadania wstępnej wiedzy. Zbyt wiele tekstu zaś - że książka nie będzie miała szansy przebić się przez stos kolorowych książek. Po kilku latach obcowania z książkami popularnonaukowymi dla dzieci muszę przyznać, że autorzy tych książek nie zawsze zdają sobie sprawę z roli rodzica podczas ich użytkowania (zwłaszcza w grupie czytelnika nieczytającego) i nie doceniają intensywności dziecięcych pytań. I bezradności rodzica.

Pytania ornitologiczne zawsze musiałam kierować do dziadka, lepiej radzę sobie z ssakami, wymiękam przy wszystkich stawonogach, owadach, robakach i wężach, choć umiem już nazwać stonogę murową i kowala bezskrzydłego. Od niedawna odróżniam uchatkę od foki oraz rozpoznaję gniazdo osy kopułki. To ostatnie tylko dlatego, że musiałam je zeskrobywać z leżących na lodówce, rzadko używanych bambusowych podkładek na stół. Lepiej jest u mnie z roślinami, o ile nie chodzi o drzewa, jednak najlepiej czuję się w klimacie kosmicznym, mineralogicznym i geologicznym. Uwaga: moja pięciolatka ma swój zbiór minerałów i skamielin, więc wiem o czym mówię ;-) wiedza to potęga, a wiedza rodzica to podstawa.

 

Na propozycję Wydawnictwa Wilga zareagowałam więc żywo - oto książka dla mnie i dla mojej córki. Encyklopedia szczegółowa o zwierzętach i ogólniejsza o przyrodzie może pomóc rozwijać zainteresowania Ani, a mnie pomóc odpowiadać na pytania z serii "dlaczego?" 

Okazuje się jednak, że te książki nie są sticte encyklopediami, tylko słownikami. Podzielone na kategorie obiekty świata ożywionego (i nie tylko ożywionego) są wyłącznie... podpisane. To znaczy, jeśli dziecko zainteresuje się wyglądem mrowiska, to z tej książki niczego innego się nie dowie, jak tego, że istnieje i gdzie można je spotkać. Nie jest to zatem książka, która może być podstawową książką popularnonaukową dla dziecka, jest jednak świetnym uzupełnieniem innych książek, także obrazkowych. Może też z powodzeniem pełnić funkcję "atlasu", używanego w chwilach, kiedy dziecko trafia na jakiś liść na spacerze, rysunek w książce czy postać w bajce, a chcąc się dowiedzieć, co to za okaz, sięga po Encyklopedię obrazkową od wydawnictwa Wilga. Wydaje mi się jednak, że o ile książki mają szanse zainteresować młodego odbiorcę określonym ekosystemem - lasem, sawanną albo tematem (co to są skamieliny? dlaczego owady budują swoje gniazda w różny sposób?), to książka nie ma szans zaspokoić ciekawości. 

Komu polecam te książki? Wszystkim dzieciom, ale nie wszystkim rodzicom. Dziecko samo sobie z książką nie poradzi, a i rodzic może wielokrotnie potrzebować pomocy innych książek lub chociaż wujka Google'a, by odpowiedzieć na pytania wywołane przez kontakt z tymi encyklopediami.

Za książki dziękuję wydawnictwu


Encyklopedia obrazkowa: Przyroda, Encyklopedia obrazkowa: Zwierzęta, wyd. Wilga 2020

Komentarze