Jak napisać powieść - poradnik na podstawie utworów B. Lipińskiej

Postanowiłam, że nie będę tworzyć trzech wpisów na temat trzech części prozy poczynionej przez Blankę Lipińską, tylko jeden, zbiorczo o wszystkich, ponieważ są jednym ciągiem (quasi)fabularnym.




Zatem dziś zapraszam na przepis na powieść.
1. Stwórz papierowo-plastikowych bohaterów. Takich, którzy nie mają pasji, są praktycznie bez przeszłości i mają problem z wyciąganiem wniosków. I nie angażują się w związek, bo przecież po co uczyć się języka swojego kochanka.
1a. Bohaterka nie może mieć swojego życia, bo przecież byłoby jej trudniej to życie porzucić. A to wprowadziłoby zbędne komplikacje fabularne.
1b. Najlepiej, żeby bohaterka mogła się realizować z luksusie, szastać pieniędzmi i wymieniać jednym tchem luksusowe marki.
1c. Luksusowe ubrania mają być absolutnie najważniejsze. W końcu martwy pies ma zostać dostarczony w pudełku po ukochanych butach. Rozumiecie, nie słodka, ukochana puszysta kuleczka tylko ukochane buty...
2. Rozbudowane zawiązania akcji są passe - wymyśl coś nowego! Może po prostu... On ma ją w głowie od postrzelenia kilka lat temu i przemierza świat w poszukiwaniu swojego ideału? Tak, to się sprzeda!
3. Luksus, wszędzie luksus... Mmmm...
4. Nie pozwól zbudować napięcia i chemii pomiędzy bohaterami (po co uczyć się od Charlotte Brontë), zróbmy to po swojemu! Przecież mają wylądować w łóżku, a nie rozmawiać (jak w pkt.1).
5. Bohater nie musi zachowywać się racjonalnie. Po co. Przecież najlepszym sposobem na poradzenie sobie z tym, że zostało się porwanym, jest akceptacja swojej sytuacji (dwukrotnie). Poza tym za pierwszym razem morderstwo może odrzucać, ale człowiek szybko się przyzwyczaja, zwłaszcza jeśli dostaje w gratisie kozaczki, do których od razu pała głębokim uczuciem.
6. Nie planuj fabuły, niech się toczy sama. A jeśli zaplanowałeś napisać trzy części, a po drugiej brakło Ci pary, po prostu zmień bohatera.
7. Dodaj do tego Włocha i Hiszpana, przecież tylko południowcy mogą być so sexy!
8. Chcesz poszerzyć grono odbiorców, dodaj do tego mafię, przynajmniej z nazwy, wystarczy. Będzie się działo, jeśli nie na kartach powieści, to w wyobraźni czytelników.
9. Stwórz bohatera odpychającego, ale prostego jak konstrukcja cepa. Nieważne, że to ryzykowne. Odpychający i bez psychologicznej głębi, ale dobry w łóżku - to na pewno się sprzeda.
10. Alkohol. Dużo alkoholu. Oczywiście szampan, czasem wino z górnej półki.
11. Nie rób medycznego researchu, nie musisz szanować rozsądku swoich czytelników. Przecież na potrzeby powieści można napisać, że przy chorobie serca można się upijać, ba! można to robić po utracie nerki, a przeszczepu serca się nie zauważa. Poza tym nerka jest wystarczająco daleko od narządów rodnych, że z zajściem w ciążę po postrzeleniu w nerkę nie będzie żadnego problemu
12. Nawet jeśli wiesz, że czytać Cię będą praktycznie same kobiety, nie przejmuj się spójnością fizjologiczną. Co tam, jest implant antykoncepcyjny, czy go nie ma - nieważne! Podobnie jak zawieszenie odpowiedzi, czy lekarze mają ratować kobietę czy ok. 20-tygodniowy płód. Tak jakby ratowanie płodu na tym etapie rozwoju było prostą sprawą, ba! - gdyby wykluczało ratowanie kobiety lub było możliwe bez uratowania jej. Nie martw się, czytelnik zafascynowany sferą seksualną bohaterów, nie zauważy takich niuansów!
13. Różnicuj bohaterów. Przecież mafioso może być także (jako kontrast) słodki, wysportowany, łagodny i jeszcze grać na skrzypcach. Co gra? Na przykład soundtrack z 50 twarzy Greya... Nie ma granic kiczu, nie ma granic przesady. Czytelnik łyknie i rzygnie tęczą. 

Blanka Lipińska, saga 365 dni

Komentarze