Jak to kotek spotkał jeża, psa i potłukł doniczkę - książka dla roczniaka

Wiadomo, że niemowlę nie będzie zainteresowane książkami do czytania i wybierze książeczki obrazkowe. Choć pamiętam moją trzymiesięczną córkę, której głośno czytałam eseje Tomasza Mazura i nawet przestawała przy nich marudzić.
Pierwszą Ani książką do czytania, o skąpej, ale jednak fabule, okazała się historia kotka z książki Mam już rok. Dostała ją, jak była całkiem mała, ale gdzieś w okolicach 10.-11. miesiąca życia spojrzała na nią łaskawym okiem, komunikując "to", a zaraz potem "cita" (tak, tak, słowo określające czytanie pojawiło się u mojej córki w tym samym czasie, w którym udało jej się oddzielić mniam od mama), co znaczyć miało - "teraz czytaj mi to".

Nie wiem, dlaczego książce brakuje realnego tytułu - to nie jest opowieść urodzinowa

Krótka opowieść z dużymi, prostymi obrazkami to zapis obserwowania kotka, który wstaje rano i wychodzi z domu, dziwiąc się wszystkiemu, co widzi. Znam tekst na pamięć, tak bardzo córka mnie męczyła nim, że mogłam go recytować w półśnie, a ona odwracała w odpowiednich momentach kartki. Jeśli chodzi o walory poznawcze - jest w porządku - ptak odlatuje, a jeż ma kolce. Skaczący kotek opada na ziemię, a jak się chodzi po murze, to można spaść. Jeśli chodzi o słowo - dramat. Zero rytmu, tekst jest koślawy (brzmieniowo, nie typograficznie), a do tego duży minus za użycie słowa szelma na określenie chowającej się myszki. Całość ładna dla oka, jednak wygląda na jakąś masówkę wydawniczą przez brak tytułu. Ten użyty - Mam już rok jest zupełnie pozbawiony sensu, zupełnie jakby to była opowieść o urodzinach. Domyślam się jednak, że wydawnictwo chciało ten sens nadać słabej publikacji, tworząc książki na kolejne urodziny. 


Podsumowując - ucieszyłam się, kiedy piętnastomiesięczna Ania dostała od babci pierwsze książki Kozłowskiej, które zapoczątkowały dość obszerny zbiór. Otrzymałam wtedy rytmiczny argument na wytrącenie tej lekko irytującej książki z piedestału zainteresowania mojej córki.

Juliette Parachini-Deny, Mam już rok, tłum. M. Zawadzka-Strączek, wyd. Olesiejuk, 2015

Komentarze