Caroline Kepnes - „Ty”. Recenzja przedpremierowa

Inteligentny księgarz-stalker i wyuzdana studentka - taki pomysł na thriller miała C. Kepnes, tworząc wypowiedzi i myśli tego pierwszego i zapisując je w powieści o jakże wymownym, choć problematycznym (odmiana! bo cóż ma powiedzieć czytelnik: "czytam Ciebie"?) tytule Ty. Odbiorca zatem dostaje obsesyjną osobowość narratora (dobre) i wyrazistą Beck, na której skupia się męska uwaga. Beck wie, że się podoba - jest erotomanką i schlebiają jej sygnały uwielbienia, które dostaje - bez różnicy, czy pochodzą one od mężczyzn, czy od kobiet. Być może dlatego nie od razu zauważa, że relacja z Joem jest niebezpieczna, a on sam jest nieprzewidywalny, kiedy coś idzie nie po jego myśli. 
Niełatwo czyta się książki, w których czytelnik nie ma emocjonalnego punktu zaczepienia - osobiście lubię czuć sympatię do głównego bohatera. Trudno jednak czuć ją do obrzydliwego w swoich zachowaniach mężczyzny. Niełatwo też do jakże specyficznej ofiary, którą jest Beck. To nie jest typ niewinnej dziewczyny, która wpadła w sidła psychola. To poplątana egoistyczna osobowość, która potrzebuje dowodów uwielbienia i ma ekshibicjonistyczne zapędy. Jej wizerunek doskonale uzupełnia stalker, o którego uwagę się przecież, może nie całkiem świadomie, prosiła. Ze swoją wylewnością w sprawach prywatnych, aktywnością w mediach społecznościowych, a w końcu zgubieniem telefonu i niezablokowaniem karty, była doskonałym celem dla osoby, żądnej informacji i dostępu do niej.
Opinia S. Kinga, wyciągnięta na okładkę, ma być lepikiem na czytelnika. Owszem, oferowany przez W.A.B thriller jest dobry, ale dla mnie to mało, skoro zdarzyło się w nim ledwie kilka momentów, podczas których nie mogłam oderwać się od lektury. Plusem są nawiązania intertekstualne, ale są one dość wąskie (King, Brown, Cummings, Salinger), szkoda, bo to byłby dobry dodatek dla czytelnika, który przecież lubi, gdy premiuje się jego inteligencję i oczytanie. Skoro narratorem jest zapalony księgarz-psychopata, to może wypadałoby z tych nawiązań zrobić jakieś drugie dno intrygi? Jeszcze jedno - ważne miejsce wydarzeń, tzw. klatka pod księgarnią, będąca pojemnikiem-pomieszczeniem na najcenniejsze książki, jest niedokładnie opisana. Dodanie więcej dusznego opisu (przecież o brak oddechu, duszenie, chodziło narratorowi), dodałoby smaczku i nadało ostatecznego rysu temu thrillerowi.

Za książkę dziękuję



Caroline Kepnes, Ty, W.A.B., 2019

Komentarze