O tym, dlaczego dorosły pies wciąż bawi się jak szczeniak i o tym, że łososie umierają pozbawione żołądka

Całość jakby trochę o niczym. Przeskakiwanie między wątkami,
choć autentyczne, nie spełnia swojego zadania. Czytelnik trzyma w ręku zapis
rozmowy trojga znajomych, z których jedno – Irena Stanisławska – sugeruje, że
bierze na siebie rolę kontrolowania dyskusji. Być może z powodu osobistych stosunków
z rozmówcami nie jest w stanie sprostać temu wyzwaniu. Książka miała grać
skrajnościami. I trochę gra, ale nie w takiej mierze, jaki chyba miał być jej
cel. Zaproszonym gościom zbyt dobrze się rozmawia, choć wielokrotnie
podkreślają różnice między lekarzem weterynarii – altruistką a artystą Najsztubem,
który ma świadomość swojego egoizmu. W ogólnych zarysach książka przyjemna
dzięki Sumińskiej i jej ciekawostkom o zwierzętach, i tak samo w ogólnych
zarysach niewiele z niej wynika.
Wydawca zdecydował się na taki, a nie inny podtytuł.
Zabrakło w nim zwierząt, a wymienione w nim tematy realizują się w pierwszej
części książki. Tak, jak gdyby wydawca nie chciał zachęcić innych osób, które
mniej są zainteresowane tytułowymi tematami, a bardziej sypanymi jak z rękawa
przez Sumińską ciekawostkami o zwierzętach i ekologizmem, którego duch czuwa
nad tą książką. Nie do końca rozumiem taki zabieg, zwłaszcza, że czytelnik
spodziewa się książki o polityce, książki-dyskusji, a dostaje lekką powiastkę
(przede wszystkim) o zwierzętach. Dziwne. Nie wiem też, co było przyczyną
wyboru utrudniającej czytanie czcionki bezszeryfowej. Obok drobnych literówek
sprawiało wrażenie niedopatrzenia wydawniczego.
Najsztub i Sumińska. O strachu, Polsce i kobietach. Rozmawia
I. Stanisławska, Czarna Owca 2017.
Komentarze
Prześlij komentarz