Tak sobie właśnie przeglądałam kupiony przed miesiącem
marcowy numer „Książek”. Dopiero teraz znalazłam chwilę, żeby do niego zajrzeć.
A ponieważ mam dziwny zwyczaj przeglądania gazet od końca, szybciej niż na
tytułowego Kafkę trafiłam na wywiad z Danem Brownem. Do artykułu z okładki może
kiedyś zajrzę, ale Kafka, którego przeczytałam tylko Proces, nigdy mnie szczególnie nie fascynował.
Zatem Brown i wywiad udzielony Wojciechowi Orlińskiemu. Pierwsza wiadomość płynąca z wywiadu, która jest ważna dla
fanów Browna, do których sama się zaliczam, jest taka, że autor spędził nieco
czasu w Pradze i zwiedzał system kanalizacyjny miasta. To oznacza nie tylko, że
Praga będzie elementem układanki w kolejnej książce, ale także to, że kolejna
książka powstaje. Co mnie osobiście bardzo cieszy, bo choć jest ciasno, to
miejsce dla Browna zawsze się znajdzie. Dla Umberto Eco i Antoniego Libery też
(na szczęście nie piszą w tempie trzech książek rocznie), ale to temat na inny
wpis.
Wiedzieliście, że powieści Browna krytycy zaliczają do
literatury lotniskowej czy pociągowej? Ja nie wiedziałam. Brown wiedział, ale
się tego nie wstydzi. Nie wstydzi się tego także lubiący jego prozę Wojciech
Orliński.
![]() |
http://booklips.pl/przeglad/prasa/ksiazki-magazyn-do
-czytania-nowy-numer-juz-jutro-w-kioskach/
|
Pisarz chce wykorzystać ten wywiad do tego, by powiedzieć
światu (dobra, nie oszukujmy się – polskiemu odbiorcy, i to takiemu, który
czyta książki i „Książki”), że uważa, że jako pisarz zarabia za dużo w
odniesieniu do zarobków nauczyciela. Natomiast Orliński manewruje w stronę roli
tak popularnego pisarza jako głosu w dyskursie publicznym. Brown odcina się od
tego, z czego nie rezygnuje J.K. Rowling – czyli korzystania ze znanego
nazwiska, by zwrócić uwagę na problemy społeczne. Ale nie oszukujmy się – czym innym
jest autorka Harry’ego Pottera, która mówi, że dzięki zasiłkowi mogła pisać i płacić
podatki, a czym innym Brown, który zacząłby, nie daj Boże, mówić o
przeludnieniu czy problemie inwigilacji państwa w prywatne życie obywateli.
Niech on lepiej pisze kolejną powieść.
Wojciech Orliński, J. K.
Rowling, kocham panią!, (wywiad z Danem Brownem) „Książki” 2014, nr 1(12) s.
60-63.
Mam zaległości w czytaniu Browna, bo wciąż nie sięgnęłam po "Zaginiony symbol". Jednak już zacieram łapki na tę Pragę - z pewnością będzie ciekawie, :D
OdpowiedzUsuńZ Brownem jest na szczęście tak, że jeśli już do niego usiądziesz, to w ciągu 2 dni, max tygodnia (w zależności od innych obowiązków), zaległości nadrobisz :-)
OdpowiedzUsuńA co do Pragi, to - może przez to, że to nasz krąg językowy i kulturowy - nie mogę się doczekać i zaczynam się zastanawiać, co Brown uknuł ;-)