Narrator opowiadania Dom mojej matki podsuwa czytelnikowi
obrazek z życia matki i syna. Starsza pani jest smutną, niespełnioną kobietą.
Pozostało jej niewiele życia i jedno marzenie: wyprowadzić się z dużego domu
wielorodzinnego w mieście i zamieszkać w małym, kolorowym domku na
przedmieściach. Nie chce być na widoku, co jej syn interpretuje jako chęć
ukrycia się przed światem. Wyśmiewa to marzenie, mówiąc, że powinna się cieszyć
z tego, że ma gdzie mieszkać. Że wielu ludzi na świecie nie ma dachu nad głową.
Syn brutalnie odmawia jej tego domku, ostatniego marzenia, które daje jej nadzieję. Sam
jednak chodzi na przedmieścia i ogląda takie domy, o których mówi starsza
kobieta. Pała niechęcią do budynków i mieszkających w nim ludzi. Uważa, że jego
matka nie myśli już o niczym innym, jak tylko o tym domku. I że jest to wina
tych szczęśliwych ludzi z przedmieść.
Komentarze
Prześlij komentarz