
W tym nastawionym na niskie
przyjemności świecie (seks, kino, narkotyki) nie ma prawa wydarzyć się nic
nieprzewidzianego. Wszelkie negatywne konsekwencje działań są natychmiast niwelowane.
Nie można dopuścić do pojawienia się uczuć,
a zatem do strajków czy
indywidualizowania się ludzi. Istnieje nienaruszalny system kastowy, a
członkowie kast są warunkowani do swoich zadań wobec społeczeństwa od
pierwszych momentów życia.
I w tym świecie pojawia się
Dzikus – osoba z rezerwatu, w którym ludzie żyją w zgodzie z naturą, wyznają
religię (chrześcijańsko-indiańska), są sobie bliscy, posiadają rodziców, a ich
życiem rządzą wartości, takie jak moralność, rodzina, wierność swoim ideałom.
Człowiek postrzegany przez sztuczny świat jako naukowa ciekawostka, podejmuje
rozpaczliwe próby uświadamiania ludzi, którzy od kilkuset lat żyją w taki
hedonistyczny, niewartościowy sposób. Nie udaje się. Czytelnik nawet przez chwilę nie ma
wątpliwości, że to się nie uda. System kierujący życiem tych wszystkich ludzi
jest zbyt rozrośnięty, dotyka sfery biologicznej, a nie tylko społecznej czy
politycznej. Nic nie jest w stanie obudzić w nich świadomości, że ich życie
mogłoby wyglądać inaczej.
W tej antyutopii osoba mówiąca w
tekście momentami stosuje ciekawe zabiegi narracyjne. Przenikają się rozmowy prowadzone w
różnych miejscach, przez różnych bohaterów. Odbiorca ma wrażenie szumu, braku
porozumienia, docierają do niego z różnych stron urywki wypowiedzi, których nie
warto składać w całość. Forma wypowiedzi, jaką od czasu do czasu przyjmuje narrator, dodatkowo charakteryzuje świat, w którym toczy się akcja –
świat urwanych rozmów, płytkich kontaktów i bezradności jednostki wobec porządku, w którym żyje.
Aldous Huxley, Nowy wspaniały świat, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, 2002
Aldous Huxley, Nowy wspaniały świat, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, 2002
Już dawno słyszałam o tej książce i już od bardzo dawna chcę ją przeczytać. Wizja Orwella nie umywa się do obaw, jakie żywił Huxley wobec współczesnego świata. Jak się okazuje, przerażająco prawdziwych.
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Orwella próbowałam skosztować, jednak coś mnie od niego zawsze odpychało. Pewnie zrobię kiedyś podejście nr 2. Tę pozycję Huxleya naprawdę polecam. Dobrze się czyta i widać w niej literacki pomysł, który był od samego początku zamiarem autora. Nie ma tu przypadkowo konstruowanej akcji.
OdpowiedzUsuń