
Jak zazwyczaj, nie tyle co treścią, zajmę się formalnymi
cechami powieści. Składają się na nią trzy zasadnicze części. Po pierwsze wstęp
bohatera książki, psychiatry, który posłużył autorowi do dodatkowego
odgrodzenia się od treści przekazu głównego bohatera, występującego pod
pseudonimem Humbert Humbert. Psychiatra ten, według tego, co mówi, został
zobowiązany przez swojego pacjenta do pokierowania wydaniem jego pamiętnika o
preferencjach seksualnych. Drugą, kluczową, stanowi ten pamiętnik, pisany przez
przebywającego w zakładzie zamkniętym Humberta. Miejscami z opowiadania o
wydarzeniach z przeszłości pamiętnik przeradza się w psychologiczne studium
obłąkania. Człowiek, zawiązany seksualną więzią z niezupełnie niewinną
kilkunastolatką, wszędzie widzi zagrożenia na nią czyhające, najczęściej w
postaci innych mężczyzn. Kiedy dziewczyna ucieka od niego, Humbert nie radzi
sobie z samym sobą. A akcja powieści nieuchronnie zbliża się do popełnienia
przez niego morderstwa. Ciekawym rysem charakteryzującym Humberta jest to, że
czuje się w pełni odpowiedzialny za gwałt na nieletniej, jednak morderstwa nie
uznaje za coś, co powinno zaowocować bardziej surowym wyrokiem sądowym.
I wreszcie posłowie autora, który
mówi o motywacji do napisania tej książki, o swojej przemianie z pisarza
rosyjskiego na pisarza amerykańskiego, której dowodem jest ta właśnie powieść.
Mówi także o trudnościach ze znalezieniem wydawcy dla tej obrazoburczej
powieści. Odcina swoją opinię o książce zarówno od jej głównego bohatera, jak
również od psychiatry wypowiadającego się na pierwszych kartach powieści.
Poza tym, choć komuś może się to
wydać zupełnie nieadekwatnym porównaniem, w kwestii poetyki, Lolita nasuwa mi na myśl Madame Antoniego Libery. Mam na myśli włączenie
do powieści odniesień literackich, fragmentów poezji, a nade wszystko języka
francuskiego jako symbolu Europy Zachodniej (oczywiście w tych dwóch
powieściach zupełnie inny jest kontekst tej Europy), do tego teatralne
zainteresowania obojga głównych bohaterów, które dopełniają całości dziwnej
nici porozumienia pomiędzy tymi utworami. I jeszcze autorski kontekst
biograficzny – obaj zmagający się z usilnym przypisywaniem przez opinię
publiczną wspólnej tożsamości autorów z ich bohaterami.
Czytelników, którzy lubią, gdy w
powieści wszystko jest czarne albo białe, gdy bez oporów mogą utożsamiać się z
jednym z bohaterów, mogą poczuć się zawiedzeni. Tu wszystko jest ambiwalentne,
łącznie z zachowaniem Lolity, szaleńczymi podróżami przez Stany Zjednoczone i z
nieświadomymi żonami Humberta.
Uwaga porządkowa: W kwestii Nabokova istnieje problem przypisania jego twórczości do danego kraju. W przypadku Lolity wybrałam Stany Zjednoczone, mimo że utwór powstał w Paryżu, sugerując się miejscem akcji tej powieści oraz zawartymi w niej uwagami autora.
Vladimir Nabokov, Lolita, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, 2010
Uwaga porządkowa: W kwestii Nabokova istnieje problem przypisania jego twórczości do danego kraju. W przypadku Lolity wybrałam Stany Zjednoczone, mimo że utwór powstał w Paryżu, sugerując się miejscem akcji tej powieści oraz zawartymi w niej uwagami autora.
Vladimir Nabokov, Lolita, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, 2010
Komentarze
Prześlij komentarz