Jak znaleźć dobrego męża, czyli o „Dumie i uprzedzeniu”


Kadr z serialu z 1995 roku...
Tak, tak – coś, co u mnie zdarza się rzadko. Romans i to nawet klasyczny. Duma i uprzedzenie jest książką bodaj ikoniczną i dziwnie było znać zarys fabuły jedynie z nieuważnie obejrzanego kilka lat temu filmu. Był jeszcze miniserial z połowy lat 90., o którym wiedziałam tyle, że pana Darcy’ego grał w nim Colin Firth. Zresztą Mark Darcy z Dziennika Bridget Jones miał być parodią (nie kopią) tej sztywnej i początkowo antypatycznej postaci. Firth zgodził się zagrać w Dzienniku…, uważając, że uda mu się ośmieszyć rolę, z którą był kojarzony. No cóż, sam utwierdził swoje wtłoczenie się w etykietę aktora od odgrywania ról mało spontanicznych mężczyzn, przynajmniej do czasu Jak zostać królem. Ale przecież nie o aktorze miała być mowa, tylko o całkiem udanym nadrobieniu zaległości.
Lektura była z tych nazywanych „łatwymi, lekkimi i przyjemnymi”. Dosyć banalna akcja jest sympatyczna, choć dla czytelnika, który lubi współczesne romanse, może wydać się niedynamiczna i pruderyjna. Na mnie pozytywne wrażenie sprawiła metoda opisywania skłonności bohaterów do siebie. Metoda iście niewspółczesna, oparta na niedopowiedzeniach i półsłówkach. Rozczaruje się ten, kto będzie czekał na pocałunek między Lizzy i panem Darcy lub oczekiwał iskier namiętności między drugą parką, Jane i panem Bigleyem. Nie zaspokoi swojej chęci czytania o czułościach także osoba, która szuka w Dumie i uprzedzeniu choćby muśnięcia dłoni, które mogłoby mieć podtekst erotyczny.
i z filmu nakręconego dziesięć lat później.
Zatem jaki to romans? Z dużą dozą obyczajówki. Mnóstwo tu fragmentów, które stanowią doskonały rys epoki. Co wypada, a czego nie, kto (a raczej co) rządzi stosunkami społecznymi, dlaczego jeden kandydat na męża jest dobry (Bigley), a drugi (Darcy) nie za bardzo, choć obaj bogaci. Nudne? Otóż nie. To naprawdę dobra książka do niezobowiązującego czytania, która nie męczy, ale też nie wciąga na tyle, że nie można się oderwać. Można ją czytać „z doskoku”, ponieważ prosta fabuła nie wymaga zachowania w pamięci szczegółów z poprzednich rozdziałów.

Jane Austen, Duma i uprzedzenie, tłum. Magdalena Gawlik-Małkowska, wyd. Bellona, Warszawa 2013.
Opinio-analiza bierze udział w wyzwaniu Grunt to okładka - październik: bez twarzy

Komentarze