Powrót Marii Kostki, czyli „Arystokratka w ukropie”

Okładka książki Arystokratka w ukropieDruga część pamiętnika Marii Kostki dorównuje pierwszej pod kątem walorów rozrywkowych. Pierwotnie książka była całością, jednak została podzielona po sugestiach wydawcy, że książka śmieszna nie powinna być kilkusetstronicowa. Arystokratka w ukropie zaczyna się w tym momencie, w którym kończyła się Ostatnia arystokratka. Trzeba o tym pamiętać, żeby wiedzieć, czego oczekiwać po książce. Jest tak samo dobra, jak pierwsza część, ale nie jest od niej lepsza.
Wrażenia po lekturze – lekka, dobra rozrywka, naprawdę warta uwagi. Choć odniosłam wrażenie, że w pierwszej części było więcej żartów językowych, w drugiej zdecydowanie przeważają sytuacyjne.
Kilka naprawdę niezłych gagów sytuacyjnych okrasza lekturę (np. Deniska, która biega w zbroi i czyści toalety), jednak salw śmiechu było zdecydowanie mniej niż za pierwszym razem. Zastanawiam się, dlaczego – czy to kwestia oczekiwań (wiedziałam, że będzie zabawnie, ale nie zaskoczył mnie poziom humoru jak przy pierwszej części) czy zmęczenie autora wymyślaniem zabawnych sformułowań i zdarzeń.
Evžen Boček, Arystokratka w ukropie, tłum. Mirosław Śmigielski, Stara Szkoła, Wołów 2016

Komentarze