Mickiewicz nieco inaczej

Znowu mały wpis o artykule z "Książek". Na razie tylko na tyle znalazłam czas, a nie chcę, żeby blog zapadł w jakiś śródroczny sen.

Źródło: http://goo.gl/qYHpE8

Rozmowa Pawła Koźlińskiego z amerykańskim badaczem Mickiewicza, Romanem Koropeckim (chyba ktoś nie bez przyczyny zajmuje się literaturą słowiańską), odkrywa nowe dla polskiego czytelnika karty z życia wieszcza. Przynajmniej takie miało być założenie tego wywiadu. Bo choć perspektywa zachodniego literaturoznawcy jest na pewno czymś nowym w odniesieniu do osoby, o której większość uważa, że wie wszystko, to Mickiewicz okazuje się po prostu Mickiewiczem.
Fragment wypowiedzi Koropeckiego, który został wybrany na lid: 

To Rosja zrobiła z niego poetę wielkiego formatu. Kiedy w końcu udało mu się z niej wyjechać, opróżniał kieszenie i wrzucał rosyjskie monety do morza, jednak rosyjski paszport sobie zostawił (s. 62),

jest wyłączonym z całości tym elementem nowości, który na tle całego wywiadu nie utkwiłby odbiorcy w pamięci. Czy coś w ogóle znalazłoby się tu odkrywczego? Może tylko stwierdzenie, że Mickiewicz był poetą romantycznym światowego formatu (s. 63). Słowa ważne o tyle, że wypowiedziane przez kogoś z zewnątrz, nie przez Polaka wychowanego na romantycznym mesjanizmie zniewolonej Polski. Przez osobę, która nie słuchała przez większość (jak nie całą) swojej edukacji: "Mickiewicz/Słowacki/Mickiewicz wielkim poetą był".

Paweł Goźliński, Adam masochista (wywiad z prof. Romanem Koropeckim), "Książki" 2014, nr 2(13),  s. 62-65.

Komentarze