Wreszcie skończyłam czytać zbiór opowiadań Nadine Gordimer, Zapach kwiatów i śmierci. Może każde z
tych opowiadań było znośne, ale zestawienie ich w jedną całość ziało nudą.
Książka, która liczy ponad 400 stron, ma pokazywać – jak mówi o niej sama
autorka – rozwój pisarza oraz zmiany światopoglądowe, jakie zachodzą w twórcy
oraz społeczeństwie, w którym on przebywa. Chodzi o społeczeństwo Republiki
Południowej Afryki i relacje Białych i Czarnych. Oglądane z perspektywy Białej
kobiety. Szczerze? Zmiana może i jest, ale niemiłosiernie rozciągnięta w czasie
lektury. To nie jest przecież książka, którą czyta się jednym tchem.
Narratorzy tych opowiadań są różni. Czasem nawet są
tubylcami. Czyli Murzynami. Jednak czytelnik cały czas ma wrażenie, że osoby,
które się wypowiadają tych tekstach w
mniejszym lub większym stopniu czują się lepsi – gdy są Białymi, lub gorsi –
gdy są Afrykanami.
Spośród tych tekstów wyróżniają się te, które nie poruszają
kwestii relacji między ludźmi dwóch ras. Te, które są po prostu utworami o
ludziach – którzy kochają, kłamią, boją się. Którzy próbują radzić sobie z
tragedią biedy czy kalectwa i ze śmiercią bliskich osób. W pierwszym momencie spore
wrażenie wywarł na mnie utwór, w którym biała kobieta, dziedziczka, rozmawia z
córką swojej zmarłej służącej. Kobieta nie wyobraża sobie, w jaki sposób
mogłaby pomóc dziewczynie. Widać, że chce to zrobić, ale nie robi niczego
konkretnego. Wyciąga tylko z szafy stare, już nienoszone ubrania i daje do
zjedzenia kanapki. Zachowanie białej bohaterki było tak beznadziejne w
odniesieniu do sytuacji Murzynki, tak smutne, że aż irytujące. Inny przykład –
pracująca u Białych Murzynka w ciąży
rodzi sama, zabija dziecko i następnego dnia wraca do pracy. Podczas sprawy w
sądzie biegły mówi, że w przypadku Europejki nie byłoby to możliwe, ale Czarni
są inni i kobiety są mocne. Jak zwierzęta. Czy takie zatwierdzanie stanu
istniejącego ma poprawić sytuację Afrykanów? Czy rzeczywiście uruchamia/
uruchomiło proces zmiany? Nie jestem pewna.
Nadine Gordimer, Zapach kwiatów i śmierci, tłum. A.
Glinczanka, B. Kluczborska, P. Niklewicz, Książka i Wiedza, Warszawa 1984
Komentarze
Prześlij komentarz