Podziękowania, plany i inne

Dzisiaj blog Magda siedzi między książkami obchodzi swoje pierwsze urodziny. Chciałam podziękować wszystkim, którzy tu zaglądają, a już najbardziej - komentującym. Każda reakcja na wpis niezmiernie mnie cieszy. Jak już niejednokrotnie wspominałam, mój apetyt rósł i rośnie w miarę jedzenia, czyli wzrastającej z miesiąca na miesiąc liczby otworzeń. Moje plany - czytania więcej i pisania częściej w kolejnym roku - mają pewną szansę na realizację, ale wolę nie obiecywać bardziej intensywnego blogowania. Czas pokaże, tak jak z robioną na bieżąco listą pt. "Koniecznie przeczytam", ile z tych założeń uda się wprowadzić w życie. Zwłaszcza, że przede mną ostatni semestr studiów i pisanie (na szczęście zupełnie niedziennikarskiej) pracy magisterskiej. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki.
A ja wszystkim, którzy czytają moje wpisy, życzę spełnienia marzeń w Nowym Roku i czasu na odpoczynek przy książce.

Inspirując się blogiem Nai, która w ubiegłym roku opublikowała listę najśmieszniejszych/najbardziej zaskakujących haseł wyszukiwawczych, po których jakiś użytkownik Internetu dotarł do jej bloga, zrobię to samo:

nie czytanie książek (oj, chyba ktoś się zawiódł, że trafił na blog o literaturze, przykra sprawa)
czytanie tu chodzi (gratuluję sobie, skoro chodzi, to znaczy, że jest żywe)
andre gide i jemu podobni (czyli kto?)
dol panu (hm... nie wiem jak skomentować ten przejaw językowej moderny)
wilk hemafrodyta (a to ci dopiero stwór)
król lew blogspot erotyczne (chodzi o przytulańce Simby i Nali?)

Źródło: http://hanaaa86.wrzuta.pl/obraz/91p7R2YNeNQ/simba_i_nala_2

Dziękuję Wam wszystkim i zapraszam na ciąg dalszy przygody.

Komentarze

  1. Gratuluję rocznicy! I życzę wytrwałości, wiernych czytelników, lektur, o których pisanie to przyjemność, wszystkiego dobrego w Nowym Roku oraz powodzenia z pracą magisterską :)

    Hasła z wyszukiwarek są fascynujące :) Na blogu Lirael, z tego co pamiętam, co rusz ktoś szukał imienia dla chomika, a do mnie wciąż trafiają desperaci poszukujący zdjęć nagiej Halinki Kiepskiej... Ale cóż, skoro nawet w "Królu Lwie" ktoś się potrafi doszukać erotyzmu ;) A wilk hermafrodyta rzeczywiście intryguje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre. Myślałam, że Halinka to był jednorazowy wyskok ;). Może po Twoim poście na ten temat pojawiło się więcej amatorów tej postaci serialowej bez stroju ;).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz