tag:blogger.com,1999:blog-1952513895791341188.post240489568078418437..comments2023-04-07T11:52:53.785+02:00Comments on Magda między książkami: „Pianistka” uwikłana w seksualnośćMagdahttp://www.blogger.com/profile/17592087146066991472noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-1952513895791341188.post-7374913006315628922013-11-16T11:41:08.476+01:002013-11-16T11:41:08.476+01:00Ja może zupełnie inaczej do tego podeszłam - zapęd...Ja może zupełnie inaczej do tego podeszłam - zapędy matki nie zrobiły na mnie takiego wrażenia, skoncentrowałam się raczej na języku i tym, co mnie najczęściej interesuje w powieściach - konstrukcji narratora i samego tekstu. Co do "strasznej matki" - u Kundery (Życie jest gdzie indziej) jest dosyć podobnie zbudowana postać anty-matki, więc może dlatego nie zaskoczyło mnie takie podjęcie tematu, przełamujące polskie wyobrażenie o jej roli w życiu człowieka. Fakt, że jeszcze nie trafiłam na polską realizację przełamania stereotypu. A to mogłoby być ciekawe poznawczo ;-)Magdahttps://www.blogger.com/profile/17592087146066991472noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1952513895791341188.post-50572505283516420292013-11-12T21:42:52.186+01:002013-11-12T21:42:52.186+01:00Nie jestem pewna, czy udało mi się skończyć pierws...Nie jestem pewna, czy udało mi się skończyć pierwszy rozdział. Błędem było na pewno to, że zaraz potem poszłam spać :P.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/07051690129187102494noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1952513895791341188.post-72390538020414824502013-11-11T13:33:03.436+01:002013-11-11T13:33:03.436+01:00A udało Ci się dobrnąć do końca? Później w sumie n...A udało Ci się dobrnąć do końca? Później w sumie niewiele się zmienia, ale mnie się spodobała taka udziwniona atmosfera Wiednia, podporządkowana górującej nad wszystkim matce.Magdahttps://www.blogger.com/profile/17592087146066991472noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1952513895791341188.post-82853458991344434812013-11-10T23:03:18.971+01:002013-11-10T23:03:18.971+01:00Moją próbę zmierzenia się z tą książką wspominam n...Moją próbę zmierzenia się z tą książką wspominam nie najlepiej. Być może z powodu recenzji mojej przyjaciółki zabrałam się za czytanie "Pianistki" już z pewnym uprzedzeniem. W każdym razie po lekturze kilku stron przyśniło mi się, że mam toksyczną matkę, która przywiązała mnie nagą do krzesła i wykłuła oczy.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/07051690129187102494noreply@blogger.com