Blogowe zawirowania

Nieco utknęłam. Doktora Żywago czyta się leniwie, a ja mam na niego niewiele czasu. Nie mówiąc o innych książkach. Jakoś przestrzeń rozmywa mi się między palcami. Jak się okazało, pierwsze wakacje mojego bloga wcale mu nie posłużyły. Zamiast częstszych wpisów - coraz większe przerwy. Nie obiecuję, że nastąpi jakieś przyspieszenie, ale mam nadzieję chociaż na wyrównanie tego wrześniowego zastoju w październiku. Ale to też zależy od kilku innych kwestii.
Pozdrawiam wszystkich, którzy tutaj zaglądają.
M.

Komentarze

  1. Doskonale rozumiem, też mam niewiele czasu a jak już się trafi przerwa to na lektury :/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz