Trochę refleksji i planów

Mam pewien problem. Problem pisania o książkach, które przeczytałam przed założeniem bloga. Pierwszą notatkę, tę o Sklepach cynamonowych, wygrzebałam ze stosu papierów z uczelni – to było moje małe przemówienie na zajęcia z dykcji. Pozostałe pisałam na bieżąco po lekturze. Jest mnóstwo książek, o których chcę tu napisać. Niezliczona ilość tych przyszłych i sporo poprzednich. Do większości przed napisaniem o nich pewnie zajrzę powtórnie, by odświeżyć pozostawione wrażenie. Zakładałam koncentrację na literaturze polskiej, a raczej pojawiają się tłumaczenia. W najbliższym czasie umieszczę pewnie coś o Buddenbrookach Thomasa Manna i trzech książkach, czytanych już przeze mnie wcześniej, których analiza językowa jest tematem mojej pracy magisterskiej: Wojnie polsko-ruskiej… D. Masłowskiej, Jadąc do Babadag A. Stasiuka i Madame A. Libery. Powieść Stasiuka budzi we mnie ciepłe uczucia przez zamieszczony w niej krótki opis mojej rodzinnej miejscowości, natomiast Antoniego Liberę uwielbiam za klasyczny, piękny język. Za Masłowską nie przepadam, ale jest ciekawa badawczo. Pewnie coś pojawi się między nimi, ale zakładam, że te cztery wymienione wyżej książki będą tematami kolejnych wpisów.

Komentarze